Dekarz w końcu dotarł do nas żeby skończyć silikonować drobiazgi, na które przy robieniu dachu zabrakło silikonu. Późno ale dobrze, że zdążył przed zimą.
Pojawiła się propozycja zamówienia okładziny schodów drewnem jesionowym z dofinansowaniem RODZINNYM. Wprawdzie jesiona nie braliśmy pod uwagę ale jak dostaliśmy próbkę to bardzo mi się spodobał. Kwestia tylko ustalenia kształtu barierki bo chcę prostą bez ozdób a próbka którą dostałam jest mocno zdobiona.
Mężulek w chwilach wolnych zrobił porządek wokół domu, posadziliśmy drzewka owocowe, drewno które zostało z dachu pocięte i ułożone. Krótko mówiąc budowa przygotowana do zimy.