Koszmar urzędniczy
Data dodania: 2014-09-23
Koszmar urzędniczy trwa i końca nie widać. Uzyskanie pozwolenia na budowę to pestka w porównaniu z odbiorem. Teczka mi się nie domyka już od tej sterty papierzydłów które wszędzie taszczę bo ktoś gdzieś w jakimś urzędzie wymyśli, że akurat dziwny dokument żeby tego petenta zaskoczyć i odesłać. Szkoda słów. Owszem spotkałam tam też ludzi życzliwych i pomocnych. Pozdrowienia i podziękowanie dla Pani Ani z Zarządu Dróg.